Rokietnica PDF Drukuj Email

Rokietnica jeszcze do niedawna należała do województwa przemyskiego, zaś od 1 stycznia 1999 roku znajduje się w województwie podkarpackim, w powiecie jarosławskim. Ziemia Przemyska ze względu na piękno krajobrazu, ciekawe okazy przyrody i zabytki historyczne zalicza się do najbardziej urzekających i interesujących krain południowo - wschodniej Polski. Swym zasięgiem obejmuje ona również Rokietnicę.

Wieś ta położona jest na styku Kotliny Sandomierskiej i subregionu, zwanym Pogórzem Karpackim (współrzędne geograficzne to 49°54'03″N  22°38'22″E), a mówiąc ściślej, w jego części noszącej nazwę Pogórze - Przemysko - Dynowskie. Obszar jest jednolity pod względem rzeźby terenu i ma charakter wyraźnie falisty. Przeważają stoki słabe i średnie o wystawie północnej, wschodniej i północno-zachodniej. W części północnej przeważają wzniesienia o wysokości względnej około 50 metrów i stanowią one około 60% obszaru. Południowa część jest wysoko falista, silnie urzeźbiona, poprzecinana głębokimi jarami. Wzniesienia zbudowane są w przeważającej części ze skał lessowych i fliszowych, najwyższe z nich zwane "Górą Borusz" ma wysokość 390,6 m n.p.m. Podczas trzeciorzędu w okresie miocenu przez obszar Rokietnicy lub w jego pobliżu przebiegała granica morza "mioceńskiego" i lądu. Pozostałościami tego okresu są liczne bogactwa naturalne, z których gaz ziemny praktycznie znajduje się na całym obszarze i eksploatowany jest na skalę ogólnokrajową, jako jedno z najbardziej bogatych złóż w Polsce.

 

Powyższa mapa pochodzi z serwisu maps.google.com

Trudno określić, kiedy i jak powstała Rokietnica. Dostępne nam źródła historyczne określają jej początek na pierwszą połowę XIV wieku. Jest to okres w dziejach Ziemi Przemyskiej, kiedy zjawiskiem powszechnym było osadnictwo. Z jednej strony sprzyjała temu polityka króla Kazimierza Wielkiego, który po przyłączeniu w 1341r. części Księstwa Halicko - Włodzimirskiego do Polski od samego początku nakazał możnowładcom małopolskim przeprowadzenie osadnictwa na tych ziemiach, z drugiej zaś, ludzie z bardziej zaludnionego zachodu szukać zaczęli tutaj poprawy swoich warunków bytowych. Co więc było tu przed tak rozwojowym dla tego terenu wiekiem XIV? Znaleziska archeologiczne w okolicy wskazują, że już w epoce kamienia łupanego obszar ten był zamieszkały przez człowieka. Nad Łęgiem Rokietnickim odnaleziono ślady osady z okresu środkowego neolitu tzw kultury pucharów lejkowych. Dokonane tam znaleziska wyznaczają dokładnie miejsca owych najdawniejszych epok neolitu /4000 -1800 p.n.e./ W epoce żelaza pojawia się na tym terytorium silny wpływ kultur wschodnich, związanymi z Scytami. Przemawiają za tym znaleziska w postaci żelaznych wędzideł oraz grociki strzał pochodzące z tego okresu.

Niebawem, już w naszej erze, jarosławszczyzna znalazła się w oddziaływaniu kultury rzymskiej. Wpływy te dały znać o sobie, gdy rejon stał się obszarem szlaku solno - bursztynowego, bałtycko - czarnomorskiego. Kontaktów tych doświadczała ludność zamieszkała na terenie współczesnych Chłopic, Jarosławia, Cząstkowic, Rokietnicy, Węgierki, Czec, Sieniawy skąd pochodzi najliczniejszy w okolicy zbiór monet rzymskich. Na tym terenie wykształcił się centralny ośrodek targowiskowy, któremu z biegiem czasu nadano nazwę Jarosław. Był on zarazem początkiem ośrodka administracyjnego w okresie rozwarstwiania się społeczeństwa wspólnoty pierwotnej na tle różnic majątkowych i tworzącej się władzy plemiennej. Temu procesowi towarzyszyło wznoszenie warownych, obronnych grodów w niepewnych okresach wędrówki ludów w IV i V wieku n.e. Miejscem takim musiał być wówczas gród Borusz. Znajduje się on obecnie jedynie w zarysach potrójnych wałów obronnych w lasach na granicy wsi Rokietnica i Tuligłowy przy szczycie Góry Borusz /390,6 m.n.p.m/. Grodzisko to, jak wskazują badania należało do Grodów Czerwieńskich i było pierwotnie zamieszkałe przez plemię Lędzian /Lechitów/. Wróćmy jednak do XIV wieku. Skąd wzięła się nazwa Rokietnica, skąd pochodzą jej pierwsi mieszkańcy- dokładnie nie wiadomo. Po raz pierwszy w dokumentach źródłowych natrafiono na zapis z 1361roku i występuje tam pod nazwą Rokiethnicze, oraz z 1393 roku jako Rokitnica. Nazwa ta ma zapewne swój etymologiczny rodowód w słowie " rokita," co oznacza rodzaj wierzby, której na brzegach biegnącego wzdłuż wsi potoku, było co niemiara. Właśnie nad brzegami owego strumienia pojawiły się pierwsze osady i domostwa. Nazwa Rokitnica funkcjonowała w dokumentach aż do XVIII wieku. Pierwsi osadnicy przybyli tu najprawdopodobniej z Małopolski i ze Śląska, chociaż nie wykluczone jest, że i z Wielkopolski, szczególnie w drugiej połowie XIV wieku. Polityce osiedleńczej przyszedł w sukurs kościół katolicki. Papież, Grzegorz XI utworzył 13 II 1375 r. metropolię ze stolicą w Haliczu, włączając do niej, jako sufraganię biskupstwo w Przemyślu. Ten sam papież w 1377 r. wydał bullę, powołującą do istnienia diecezję przemyską z biskupem Erykiem Winsem na jej czele, który położył fundamenty pod pomyślny rozwój diecezji. Jego następca, Maciej zwany Janina /1392 - 1420/ budował na tym fundamencie gmach. Pod jego troskliwym zarządem powstało wiele kościołów i nowych parafii. Był dzień 29 czerwca 1400 roku. Wówczas to, w Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła, zebrali się na rokietnickim dworze Mikołaj i Stanisław Derszniacy - dziedzice Dolnej i Górnej Rokietnicy, w obecności Mikołaja zwanego Ptaczką z Jankowic, Mikołaja i Lutolda z Czelatyc, dziedzica Wirzbianta z Siedlisk, Jaszkona Maciejkowicza z Miżyńca i Henryka z Domachacza oraz księdza Jakuba z Koprzywnicy - pierwszego proboszcza tutejszej parafii, by podpisać akt erekcyjny budowy kościoła i założenia parafii Rokietnica -stosowne dotacje obiecując.

Uposażenie parafii Rokietnica z 1400 roku.

Rozmiar: 52121 bajtów


Był to już ostatni akt integrujący społeczność osiedleńczą wsi, a zegar historii tej ziemi zaczął wybijać godziny nierozerwalnie z jej parafią przez dole i niedole następnych wieków. Rokietnica, tak samo jak i okoliczne wsie zaczęła się rozwijać. Zmiany dokonane w strukturze agrarnej w pierwszej połowie XV wieku, dalszy rozwój osadnictwa, rozkwit takich miast jak Pruchnik, Jarosław i Przemyśl przyczyniły się do bogacenia mieszkańców. Typowy rolniczy charakter tej okolicy nie przeszkadzał rozwojowi rzemiosła. W Rokietnicy na początku pracował jeden garncarz, a olejarze Wojciech Kowany i Maciej Tkacz byli nie tylko rzemieślnikami, ale i pełnorolnymi gospodarzami, posiadającymi jednołanowe nadziały. W XV wieku Rokietnica i wsie ją okalające stanowiły już prężny organizm gospodarczy. Obecność jej mieszkańców była widoczna na jarmarkach w Jarosławiu i Przemyślu oraz w sądach. Np. w aktach Sądu Ławniczego w Przemyślu w latach 1402 -1452 Rokietnica notowana jest aż 13 razy na równi z Radymnem, Żurawicą i Nehrybką. Dotyczą one przede wszystkim spraw nieruchomości, rzadziej spraw rzemiosła. W drugiej połowie XV wieku większość ziemi rokietnickiej skoncentrowana był w rękach Derszniaków. Owe posiadłości zdobyli oni nie drogą chytrości, lecz poprzez intratne ożenki. W 1494 roku część Dolnej Rokietnicy należała do Colów herbu Junosza, ale i ona została wchłonięta przez majątek Derszniaków. W 1504 r. Derszniacy przyjęli również Czelatyce. Po przyłączeniu Tuligłów powstał więc dość spory klucz rokietnicki, składający się z kilkunastu folwarków. "Złoty Wiek" odbił się w tej okolicy szerokim echem ruchów reformackich, które szczególnie dały znać o sobie w Pruchniku, Kosienicach, Zarzeczu, Hawłowicach i Radymnie, gdzie świątynie katolickie zamieniono na zbory. W niedalekim Dubiecku istniała przez jakiś czas szkoła ariańska. Parafia Rokietnica tym ruchom się oparła. Niezwykle rozpoczął się XVII wiek. Był to okres wielkich wstrząsów, wzlotów i upadków Rzeczypospolitej, licznych walk wewnętrznych i odpierania ataków najeźdźców. Ta ogólna sytuacja kraju odbiła się również na losach Ziemi Rokietnickiej. Już w pierwszych latach tego wieku /1603 r./ na tutejszy dwór najechał niejaki Jakub Sienieński. Tylko dzięki przejeżdżającym tędy wojskom Lubomirskiego udało się skutecznie odpędzić nieprzyjaciela. Rokietnica była wówczas nadal we władaniu Derszniaków. Tymczasem przez Polskę przetaczały się hordy tatarskie, które zapędzały się nawet pod sam Kraków. Nie brakło również nieprzyjaciół "swoich", którzy byli nie mniej groźni od najeźdźców zewnętrznych. Szczególnie dał się we znaki niejaki Stadnicki, zwany "diabłem z Łańcuta", który najeżdżał na okoliczne dwory paląc je i mordując ich mieszkańców. Okrutny okazał się rok 1624, kiedy to hordy tatarskie wspólnie z Wołochami w samą oktawę Bożego Ciała napadły na Rokietnicę. Spalony został częściowo kościół a mieszkańców w pień wymordowano lub wzięto w jasyr. Tylko nielicznym udało się skryć w lasach.

Ze wsi pozostały jedynie ruiny i zgliszcza. Natychmiast po tym tragicznym wydarzeniu Katarzyna ze Starzechowic Derszniakowa żona Stanisława wraz ze swoim synem Jakubem podjęła trud odbudowy kościoła. Wieś powoli się zaludniała. Jednak długi był okres powrotu do poprzedniego stanu. Chyba ten stan rzeczy oraz powołanie Derszniaka do służby królewskiej, przyczyniły się do tego, że pierwsi właściciele Rokietnicy postanowili ją sprzedać. W 1628 roku klucz rokietnicki, składający się wówczas z kilku wsi za sumę 64.000 zł nabył Marcin Krasicki herbu Rogala. Był on wnukiem Jakuba z Siecina Siecińskiego - protoplasty rodu Krasickich. To on przysposobił Krasiczyn do obrony. Tak samo postąpił w Rokietnicy, gdzie rozpoczął budowę zameczka. Ów zameczek miał stanąć tu, gdzie dzisiaj usytuowany jest cmentarz. Śmierć jednak przeszkodziła mu w tych planach. W testamencie sporządzonym 21 sierpnia 1631 roku, jako spadkobiercę klucza rokietnickiego naznaczył swego bratanka - Adama Władysława Krasickiego, syna Jerzego. Powikłane losy Adama Krasickiego i jego śmierć nie zakończyła krwawej historii Rokietnicy w tym wieku. Ponownie Ziemię Jarosławską pustoszyły napady Tatarów, którzy ponoć w 1672 roku ponownie próbowali splądrować kościół, lecz obecne w tych okolicach wojska Sobieskiego udaremniły ich zamiary. Jak głosi miejscowe podanie przez Rokietnicę i Tapin przechodziły wojska Jana III Sobieskiego na odsiecz wiedeńską. Świadectwem ich pobytu na tych terenach są kapliczki znajdujące się w Rokietnicy i Tapinie, a także w innych miejscowościach. Tapińska kapliczka wzniesiona została w 1683 roku, czyli w roku zwycięskiej bitwy pod Wiedniem. Kapliczka rokietnicka powstała w stulecie zwycięskiej bitwy, niestety zainstalowana tam tablica pamiątkowa w czasie II wojny światowej zaginęła. I tylko pamięć ludzka pozwoliła odtworzyć jej przybliżoną treść. A oto ona: "Na pamiątkę Królowi Polskiemu Janowi III Sobieskiemu w setną rocznice zwycięstwa pod Wiedniem mieszkańcy wsi Rokietnica stawiają ten pomnik". Wiek XVIII dla całej Polski był wiekiem utraty niepodległości. Pierwszy rozbiór Polski w 1772 r. przyniósł Rokietnicy 146 - letnią jurysdykcję władz austriackich. Do pierwszej połowy tego wieku zanika na tym terenie również działalność rodu Krasickich. Najpierw po bezpotomnej śmierci w 1693 r. Aleksandra Konstantego Krasickiego, dobra krasiczyńskie przejmują Modrzewscy, następnie Tarłowie i później w 1750 roku dobra dubiecko - rokietnickie otrzymała siostrzenica Jana Tarły - Ludwika z Mniszchów - Potocka herbu własnego, żona Józefa Potockiego, hetmana wielkiego koronnego i kasztelana krakowskiego. Otrzymała ona również klucz krasiczyński, gdzie przeniosła się na stałe po śmierci męża. Jej trzydziestoczteroletnie władanie tymi kluczami przyniosło uregulowanie spraw majątkowych oraz podniesienie stanu gospodarczego dóbr. Po jej śmierci w 1785r. mocno obciążona różnymi legatami Rokietnica przeszła we władanie marszałka koronnego Michała Mniszcha, również herbu własnego. Ten, jeszcze w tym samym roku sprzedał tę posiadłość Jerzemu Pinińskiemu herbu Jastrzębiec / Boleszczyc /, który piastował wówczas godność stolnika żytomierskiego i był właścicielem pobliskich Babic i Skopowa. Nabył on również Krasiczyn, powodując tym samym, że oba klucze, podobnie jak za czasów Marcina Krasickiego, miały nadal jednego właściciela. Po jego śmierci w 1793 roku dobra rokietnickie otrzymał Kajetan Piniński, Krasiczyn zaś jego brat, Józef. Jak już wspomniano wiek XVIII był okresem tragicznym dla dóbr Krasickich, jak i całej Rzeczpospolitej. Ciągłe wojny, grabieże, kontrybucje wojskowe, epidemie i klęski żywiołowe poszerzały zakres czynników, ujemnie wpływających na gospodarkę. Nie malały też obciążenia chłopów. Zasadniczymi jednostkami gospodarczymi w kluczu były folwarki pańszczyźniane usytuowane w każdej wsi. Historia ziemi rokietnickiej XIX wieku wiąże się nierozerwalnie z wydarzeniami w Galicji oraz z losami jej włodarzy. Wspomniany już Kajetan Piniński żonaty z Agnieszką hr. Komorowską herbu Korczak, wzniósł nowy, modernistyczny pałac, którego bryłę tworzą dwa dwukondygnacyjne korpusy ustawione pod kątem prostym, zamknięte trójkątnymi szczytami. Przy jednej ze ścian znajduje się prostokątna wieżyczka zakończona wysokim, stożkowym dachem górującym nad całym budynkiem. Po bezpotomnej śmierci Kajetana w 1841 roku mocno już okrojony klucz rokietnicki przypadł jego bratankowi, Leonardowi Pinińskiemu. Ten w Rokietnicy gospodarzył kilkanaście lat, po czym zamienił Rokietnicę na dobra grzymałowskie ze swoim szwagrem Karolem Nikorowiczem herbu własnego. Tak skończyła się wspólna droga właścicieli Rokietnicy i Krasiczyna wytyczona przez rody Krasickich, Tarłów, Mniszchów i Pinińskich. Tym bardziej, że ze względu na dużą odległość nie tworzyły one nigdy jednostki gospodarczej o naturalnych więzach, lecz łączyła je jedynie przynależność do tego samego właściciela lub jego krewnego. Karol Nikorowicz niedługo cieszył się własnością Rokietnicy. Odebrał sobie życie w 1859 roku mając wtedy 29 lat. Po tych nieprzyjemnych wydarzeniach Rokietnica sprzedana została w 1860 roku Franciszkowi Dembowskiemu herbu Jelita. Po nim dziedziczył jego wnuk Zygmunt. W kościele parafialnym w Rokietnicy na ścianie tuż przy ołtarzu znajduje się tablica ufundowana przez parafian na okoliczność 500- lecia istnienia parafii. Widnieje na niej taki oto napis:

"Ś.P. Zygmuntowi z Góry Dembowskiej Dembowskiemu Mężowi zacnemu, kolaterowi kościoła, obywatelowi bez skazy i Dostojnej Jego Małżonce Ś.P. Helenie z hrabiów Humnickich Dobrodziejce tej świątyni i ludu, opiekunce chorych kładą tę tablice pamiątkową w 500 letnią rocznice Erekcji Swego Kościoła - wdzięczni Proboszcz z Parafianami"

Tymczasem mocarstwa zaborcze powoli przygotowywały się do wojny. W 1873 roku rozpoczęto budować "Twierdzę Przemyśl", a manewry i parady wojskowe stały się normą życia galicyjskiej prowincji. 3 września 1889 roku do Jarosławia przyjechał na manewry wojskowe sam cesarz, Franciszek Józef I. Ćwiczenia rozpoczęły się 4 września w okolicach Zamiechowa i Boratyna, a 5 września na polach koło Tapina od strony Rokietnicy. Nadszedł XX wiek, nasz wiek, w którym przyszło nam żyć i pracować. Dziś i on staje się już tylko historią. Z jednej strony był to wiek gwałtownego rozwoju cywilizacji i postępu naukowo - technicznego, z drugiej zaś - okres barbarzyńskich i bratobójczych wojen o zasięgu światowym, spowodowanych zbiorowymi psychozami, gdzie tak przecież dumne słowo "człowiek" i "człowieczeństwo" przestało oznaczać cokolwiek i zostało zamienione na nację, rasę, czy wreszcie ideologię. Na początku XX wieku zmieniają się przede wszystkim właściciele dóbr dworskich w Rokietnicy. Po śmierci Zygmunta Dembowskiego cały majątek odziedziczył jego syn, Ignacy. Ten, pełniąc funkcję namiestnika do spraw oświaty w galicyjskim rządzie większość czasu przebywał w Krakowie. W 1903 roku sprzedał swoją posiadłość w Rokietnicy Czesławowi Świeżawskiemu herbu Paprzyca. Świeżawski remontuje pałac i po dwóch latach, w roku 1906 sprzedaje go księciu Kazimierzowi Lubomirskiemu. Ten w Rokietnicy właściwie się nie pokazał, tylko ustanowił tu swego pełnomocnika. W 1908 roku cała posiadłość sprzedana zostaje Józefowi Romerowi za sumę 475 tysięcy złotych. Nie prowadzi on jednak gospodarki, lecz sprzedaje część majątku Żydom z Pruchnika na parcelację, pozostałą część w 1910 roku nabył hr. Bogusław Cieński. Obszar dworski wówczas liczył 500 mórg ziemi uprawnej i 1200 mórg lasu. Sam Cieński był człowiekiem interesu, nie zajmował się zbytnio gospodarowaniem lecz handlem nieruchomościami. Był on bezdzietnym i bardzo bogatym człowiekiem. W 1914 roku wyczuwając nadchodzącą wojnę sprzedaje posiadłość w całości pruchnickim Żydom, zarabiając na tym interesie 200 tysięcy koron. Niestety, świat zmierzał do konfrontacji. Zamach w Sarajewie tylko przyśpieszył wybuch wojny i to wojny globalnej.

W dniach 3 na 4 sierpnia 1914 r. Europa stanęła w ogniu wojny narzuconej przez państwa centralne, przede wszystkim przez Niemcy, najlepiej do niej przygotowane, marzące o panowaniu nad światem. I wojna światowa zaznaczyła swe tragiczne piętno również w Rokietnicy, chociaż bezpośrednich działań wojennych tu nie było. Jednak bliskość od przesławnej "Twierdzy Przemyśl" nie mogły nie pozostawić skutków stacjonowania i przegrupowań wojsk obu walczących stron. Najpierw mobilizacja zabrała do wojska wszystkich mężczyzn do 42 roku życia, we wsi pozostały kobiety, dzieci oraz starsi mężczyźni, ale i oni musieli brać udział w pracach przygotowawczych do obrony Twierdzy Przemyśl. Po klęsce wojsk austriackich pod Lublinem przez Rokietnicę w kierunku Krakowa przeszła masa wojsk. Ta rejterada rozbitych wojsk żywo przypominała odwrót Napoleona spod Moskwy. Rozbite i zdemoralizowane wojsko było nadal bardzo groźne. W poszukiwaniu żywności uciekało się do rabunków i grabieży. Brano nie tylko gotową żywność, ale i zboże oraz inwentarz. Np. z plebanii zrabowano cały zebrany w snopach owies oraz 6 krów na mięso. W samej Rokietnicy nie było dużo materialnych zniszczeń wojennych, powracająca ludność szybko je odbudowała. W 1917 r. uszkodzony nieco pałac oraz pozostały majątek dworski zakupił Eustachy Uznański herbu Jastrzębiec, pochodzący z Szaflar na Podhalu, za sumę jeden milion sto tysięcy koron od siedmiu Żydów z Pruchnika. Majątek był mocno okrojony, gdyż już część została sprzedana na parcelacje. Ziemie te zakupili chłopi przybyli tu z okolic Kańczugi, Markowej i Łańcuta. Nowy właściciel- były oficer c.k armii - był żonaty z hrabianką węgierską, posiadał liczne potomstwo /11 dzieci/, rozpoczął gospodarowanie od remontu uszkodzonego w czasie wojny pałacu oraz od uregulowania spraw majątkowych. Doszło między nim, a miejscowym proboszczem do sporu o drogę leśną. Zakończono go polubownie, co jednak przyczyniło się do utrzymywania raczej tylko oficjalnych i chłodnych stosunków pomiędzy nimi. Tymczasem Polska odzyskała niepodległość. Jakże trudne momenty przeżywała ludność w pierwszych jej latach. Z jednej strony ogromna radość, z drugiej zaś trudności życia dnia codziennego spowodowane odziedziczoną biedą, działaniami wojennymi, jak również narastającą walką polityczną o władze w państwie. To dezorientuje ludność, szczególnie wiejską, która na dodatek pozbawiona była podstawowej informacji z powodu analfabetyzmu i tym samym podatna na łatwą manipulację. Problemy kształtowania władzy w Polsce nie ominęły i Rokietnicy. Tu również ścierały się różne prądy polityczne od narodowców począwszy przez ludowców i socjalistów, na sympatykach rosyjskich bolszewików kończąc. Ostatecznie w Rokietnicy wygrał nurt ludowy, natomiast pozostałe ugrupowania zanikły lub pozostały w formie szczątkowej. Po reformie monetarnej Grabskiego i ustabilizowaniu się władzy centralnej i terenowej mieszkańcy wsi zaczęli sami rozwiązywać swoje problemy. Już 10 października w 1926 r. została założona przez kilkudziesięciu członków z Rokietnicy i Tapina Spółdzielnia Mleczarska. Inicjatorami tego przedsięwzięcia byli kierownik miejscowej szkoły Ignacy Strzelec i Ludwik Dyl. Pierwszym prezesem Spółdzielni został Ignacy Strzelec, skarbnikiem Ludwik Dyl, a przewodniczącym Rady Nadzorczej ks. Marcin Murdza. Na kierownika mleczarni powołano Ludwika Grzeszczaka. Pierwotny fundusz założycielski wynosił 114 złotych. Fundusz ten został uzupełniony wkładem w wysokości 100 złotych przez Składnicę Kółek Rolniczych w Jarosławiu, 60 złotymi z Kółka Rolniczego z Tapina oraz 800 złotowym kredytem z Kasy Stefczyka. prezes tej spółdzielni i wielu innych, których trudno tu wymienić. Początkowo było to bardzo słabe przedsiębiorstwo. Z powodu braku odpowiedniego lokalu, najpierw mieściło się w organistówce, a później w remizie strażackiej. W dzień otwarcia zakładu, tj. 18 lutego 1927 roku, dostarczono zaledwie 42 litry mleka z 8 gospodarstw. Powoli zaczęło przystępować coraz więcej członków i wpłacać udziały tak, że w krótkim czasie cała wieś Rokietnica należała do tej Spółdzielni. To pozwoliło przystąpić do budowy odpowiedniego budynku. Na ten cel zakupiono od Czesława Strzelca za sumę 2000 złotych pół morga ziemi. 11 lipca 1928 roku Marian Gładysz, rzemieślnik z Tapina wmurował pierwszą cegłę pod budynek zaprojektowany przez architekta Krajowego Patronatu Spółdzielni Rolniczych we Lwowie pana Kostanowicza. Założono też filię tej Spółdzielni w Woli Rokietnickiej. Zaczęły przyłączać się też inne wsie: Tuligłowy, Czelatyce, Boratyn, Dobkowice tak, że w okresie międzywojennym był to największy zakład mleczarski na terenie powiatu jarosławskiego. Od początku 1939 r we wsi dało się wyczuć psychozę wojenną. Ludzie jeszcze w nią nie wierzyli, ale pilnie wsłuchiwali się w komunikaty radiowe - odbiorniki posiadali już nieliczni włościanie. 1 września wybuchła wojna, a 9 - Niemcy byli już w Rokietnicy. Po wkroczeniu do Rokietnicy, za cmentarzem, niemiecki czołgista zauważył polskiego żołnierza i serią z karabinu maszynowego położył go trupem na miejscu. Był to Piotr Ciź strzelec 39 p.p., pochodził z pobliskiej Sośnicy. Mieszkańcy wsi pochowali go na miejscowym cmentarzu powiadamiając rodzinę. Nie odbyło się również bez konfiskaty mienia przez wkraczające wojsko. Było to preludium obciążeń okupowanej ludności zarówno miejskiej, jak i wiejskiej, gdyż już w 1942 r. Rokietnica miała oddać 43 wagony zboża z czego plebania 280 korcy. Panujący w tych latach nieurodzaj doprowadził dodatkowo do straszliwego głodu zarówno na wsi, jak i mieście. Rolnicy ukrywali co kto miał w zbożu lub inwentarzu żywym przed okupantem, aby tylko wyżywić jakoś swoją rodzinę. Początek wojny przyniósł znów masowe ruchy ludności. Mobilizacja zabrała wielu mieszkańców do armii, których losy wojny rzuciły zarówno na wschód, jak i na zachód. Jedni wrócili pod koniec września do domów, inni dostali się do niemieckich obozów jenieckich i sowieckich łagrów. Część z nich odnalazła się później w armii Andersa, walcząc pod Monte Casino.

Już na początku wojny na rokietnickiej ziemi zaczął się czynny opór przeciwko okupantowi. Nie były to wielkie akcje zbrojne, lecz czynności mające na celu uprzykrzyć swobodne zarządzanie terenem. Jednym z punktów czynnego oporu była mleczarnia, gdzie całą produkcję zabierali Niemcy. Jednak kilka razy udało się część produkowanego masła dostarczyć "leśnym ludziom". Sama organizacja była częścią składową jarosławskiego okręgu Armii Krajowej. 8 marca 1943r. po uprzednim spacyfikowaniu Kaszyc, dwie grupy jarosławskich gestapowców pod kierownictwem Antona Schmydtschena, Franciszka Schmidta i Antona Hachmanna wtargnęło o godz. 5 rano do Rokietnicy. Jedna grupa rozpoczęła egzekucję od domu Marka Picha, gdzie rozstrzelano ojca i syna, druga zaś udała się do miejscowej mleczarni, gdzie rozstrzelano wszystkich pracowników. Po czym udano się do dworu Uznańskich. O istnieniu w rokietnickim dworze grupy powiązanej z organizacją poinformował gestapo niejaki Gieraj vel Girej Sułtan, który będąc członkiem organizacji, przebywał często we dworze w Rokietnicy wraz ze swoją żoną. Był on również zwerbowanym konfidentem gestapo Nie wiadomo, jakie przykrości spotkały go od Łucji Królikowskiej, głównego zarządcy majątku Uznańskich dość, że postanowił on się zemścić, zdradzając istnienie placówki oporu. We dworze ginie w tym dniu pięć osób, w tym małżeństwo Królikowskich. Trzecia grupa Niemców mordowała po domach kobiety, dzieci i starców zapewne według określonego wykazu, ale i też ludzi przypadkowych. W tym dniu w Rokietnicy zginęło 45 osób. W południe oprawcy udali się do Czelatyc, gdzie rozstrzelano 15 osób. Pomordowanych można było pochować dopiero na drugi dzień w zbiorowej mogile poza granicami cmentarza. 27 lipca 1944 roku do Rokietnicy dotarli pierwsi żołnierze armii radzieckiej, którzy przebijali się z Radymna, Małkowic na Bełwin, Dubiecko. W lasach rokietnickich na tzw. "królówce" doszło do bombardowania kolumny wojsk przez lotnictwo niemieckie. Zginęło wielu żołnierzy, których bezimienne mogiły istnieją do dziś. Przeprowadzona reforma rolna wzbudza wiele emocji oraz niepewności, co do dalszych losów zdobytej w ten sposób ziemi, jaki również samego państwa polskiego, pogrążonego w chaosie politycznym. Tak dzieje się do końca lat czterdziestych, a początek lat pięćdziesiątych przynosi dodatkowo - szczególnie dla rolników - ogromną presję kolektywizacyjną. Obowiązkowe dostawy płodów rolnych nie są wcale mniejsze od tych z lat okupacji, a sposób ich egzekwowania wzbudzałby śmieszność, gdyby nie były tak często brzemienne w skutkach. W Rokietnicy próba kolektywizacji udała się jedynie częściowo - bowiem na gruntach parafialnych i resztówce podworskiej założono Spółdzielnię Produkcyjną, lecz po 1956 roku ją rozwiązano, a grunty wydzierżawiono Spółdzielni w Hawłowicach. W okresie tzw. przełomu październikowego po 1956 roku mieszkańcy Rokietnicy podjęli trud przebudowy infrastruktury gospodarczej, a w praktyce jej budowy od postaw. W1960 r oddano do użytku Dom Ludowy, w którym siedzibę znalazła GRN, klub "RUCH", poczta, kino "Malwa". 1 stycznia 1973r powołano do życia Gminę o bardzo dużych kompetencjach administracyjnych, a bardzo ograniczoną w sprawach samorządowych. Naczelnik gminy stawał się jednoosobowym organem administracji państwowej o właściwości ogólnej i szczególnej, był jednocześnie organem wykonawczym Gminnej Rady Narodowej, która uchwalała budżet gminy na podstawie wskaźników limitowych i etatowych nadesłanych od wojewody. Zakres samorządności Rady ograniczony był do dysponowania tzw. funduszem gminnym, oraz środkami budżetowymi pochodzącymi z nadwyżki budżetowej z ponadplanowych dochodów. Po zmianie systemu politycznego państwa w 1989 r. i przejścia na system demokratyczny w wyniku wyborów w dniu 28.05.1990 roku wybrano Radę Gminy Rokietnicy w składzie 18 osobowym. Rada ta wybrała Zarząd Gminy, oraz Wójta.